Każdy z nas jadł tradycyjne placki ziem,niaczane z cukrem, z majonezem czy też ketchupem – zapewne wersji jest tyle co osób, które je lubią. Pewnego dnia w przepisach mamy znalazłam przepis na Placki ziemniaczane nadziewane mięsem – początkowo myślałam że to przepis na placek zbójnicki lub po zbójnicku, ale okazał się być inną wersją placka ziemniaczanego.
Pomysł na przygotowanie placka z mięsem dzieciom się spodobał i nam także – innowacja na stole.
Składniki na: Placki ziemniaczane nadziewane mięsem
- 30 dag ziemniaków
- 30 dag mięsa mielonego
- jedna mała cebula
- dwie filiżanki mleka
- 7 jajek
- pół szklanki wywaru mięsno warzywnego
- 9 łyżek mąki pszennej
- jedna łyżka masła
- świeża natka pietruszki
- świeży koperek
- przyprawy: sól, pieprz czarny świeżo mielony
Przygotowanie: Placki ziemniaczane nadziewane mięsem
Najpierw należy przygotować farsz, czyli mięso mielone (lub jakiekolwiek jakie uzyjecie, może to być nawet kawałek pieczeni – w tym przypadku musicie przepuścić przez maszynkę do mielenia lub bardzo drobno poszatkować) posmażamy na patelni.
Jajko gotujemy na twardo a następnie drobno kroimy.
Cebulę drobno siekamy.
Na patelni rozgrzewamy łyżkę masła i dodajemy mąkę i podsmażamy robiąc zasmażkę, następnie dodajemy wywar mięsno-warzywny i gotujemy.
Następnie dodajemy posiekane jajko, cebulę i mięso i dokłądnie mieszamy. Doprawiamy solą, pieprzem i koperkiem i odstawiamy na bok.
Przygotowania do placków rozpoczynamy od obrania ziemniaków a następnie powinno się je zetrzeć na tarce – ja lubię swoje kostki i paznokcie, dlatego też zastosowałam blender – świetnie rozdrobnił surowe ziemniaki.
Następnie dodałam 5 jajek i wymieszałam.
Następnie przesiałam osiem łyżek mąki i dodałam do ziemniaków, doprawiłam solą i ponownie dokładnie wymieszałam – pilnujcie by nie powstały grudki.
Następnie powoli dodałam mleko ciągle mieszając by uzyskać rzadką konstytencję.
Na patelni rozgrzałam olej i łyżkami wazowymi / hohlami nakładałam ciasto na patelnię. Smażyłam z obu stron na rumiano-złoty kolor.
Po usmażeniu nakładałam ciepłe nadzienie (im cieplejsze tym lepiej – dltego też można podtrzymywać patelnię na palniku na małym ogniu) i gotowe do zjedzenia. Oczywiście wierzch należy udekorować poszatkowaną natką pietruszki.
Smacznego!
Polecam inne przepisy na dania obiadowe:


