Czasami zdarza się, że ponad wszystko nie chce nam się gotować, ale fakt że należy nakarmić dzieci czymś innym aniżeli ciastkami, gumami, cukierkami i lizakami sprawia że z ciężkimi nogami zaciągam się do kuchni. Wczoraj miałam właśnie takie popołudnie. Po powrocie z kina nie miałam pomysłów na gotowanie – cieszyłam się tylko z faktu że chociaż piersi z kurczaka rano wyciągnęłam z zamrażalnika. Tak więc, zaciągnęłam się do kuchni i zaczęłam szukać pomysłów na szybki obiad. Po kilku minutach dyskusji z samą sobą decyzja padła na sos serowy, który podczas jedzenia okazał się super decyzją a dzieciaki zajadały się daniem: kurczak w kremowym sosie serowo – śmietanowym.
Składniki na: Kurczak w kremowym sosie serowo – śmietanowym
- jedna podwójna pierś lub dwie pojedyńcze
- jedna średnia cebula
- dwa średnie czosnki
- około 250ml rzadkiej śmietany, nie zagęszczanej mączką świętojańską
- dwie kostki serka topionego, tj. około 200g
- oliwa
- przyprawy: sól, pieprz czarny świeżo mielony
Przygotowanie: Kurczak w kremowym sosie serowo – śmietanowym
Przygotowanie tego dania zajeło tyle czasu co ugotowanie makaronu, tak więc wpierw nastawiłam lekko osoloną wodę na kuchence.
Na patelnię wlałam odrobinę oliwy i nastawiłam na grzanie – ważne by oliwę delikatnie podgrzać.
Następnie umyłam piersi kurczaka i pokroiłam w średniej wielkości kostkę i wrzuciłam na patelnię z podgrzaną oliwą.
Cebulę bardzo drobno posiekałam i dorzuciłam do smażącego się już kurczaka.
Do średniego rondelka wlałam śmietanę i włożyłam serki topione i nastawiłam palnik na dwójkę na 6-cio stopniowej skali.
Na zmianę mieszałam kurczaka z cebulką i śmietanę z serkiem. Ważne by serek pod wpływem ciepła się zaczął topić a śmietana się nie ugotowała.
Gdy woda na makaron zaczęła się gotować wrzuciłam makaron penne, czyli rurki.
Gdy kurczak był usmażony a cebula zeszklona i podduszona, dodałam przeciśnięty przez praskę czosnek i dokładnie wymieszałam.
Gdy serek topiony w większości był rozpuszczony przelałam na patelnię śmietanę z serkiem, dodałam sól i pieprz czarny świeżo mielony i wszystko dokładnie wymieszałam.
Makaron był ugotowany – przecedziłam go i nałożyłam na talerze.
Dłuższą chwilę potrzymałam sos na ogniu – gdy tylko zdjęłam z ognia sos zaczął gęstnieć, tak więc zdejmijcie go dopiero gdy będziecie go podawać bezpośrednio na talerze.
Jeżeli dodacie gęstą śmietankę, możecie sos rozcieńczyć przegotowaną wodą lub wywarem warzywno-mięsnym.
Wierzch udekorowałam świeżą natką pietruszki, ale bazylia też będzie świetnie pasować.
Smacznego!
Polecam inne przepisy na makarony:


