Większość z nas pamięta (kto urodził się najpóźniej pod koniec lat ’70) jak na półkach sklepowych był ocet i ….bezy. Pamiętam jak na własne życzenie stawałam w kolejce po mięso a moja mama jak przychodziła to przynosiła torebkę bez – chyba dlatego właśnie stawałam w tych kolejkach z komiksem pod ręką – dla tych słodkich…